"Initials" by "Florian Körner", licensed under "CC0 1.0". / Remix of the original. - Created with dicebear.comInitialsFlorian Körnerhttps://github.com/dicebear/dicebearCY
Jump
TikTok buntuje Amerykanów przeciwko Kongresowi. Czy będzie zakaz?
  • didleth didleth Now 100%

    "w każdym normalnym kontekście" zakazywanie dowolnego produktu stanowi skomplikowany i złożony problem, a poczynania Tik Toka czy to w USA, czy w Polsce są znaną praktyką. Fediwersum to nie tik tok, do wywołania inby potrzebujesz czegoś więcej, niż rzucenie obraźliwego komentarza. Żegnam :-)

    1
  • "Initials" by "Florian Körner", licensed under "CC0 1.0". / Remix of the original. - Created with dicebear.comInitialsFlorian Körnerhttps://github.com/dicebear/dicebearCY
    TikTok buntuje Amerykanów przeciwko Kongresowi. Czy będzie zakaz?
    techspresso.cafe
    6
    13
    "Initials" by "Florian Körner", licensed under "CC0 1.0". / Remix of the original. - Created with dicebear.comInitialsFlorian Körnerhttps://github.com/dicebear/dicebearCY
    Błąd automatu z przekąskami ujawnił, że stosuje rozpoznawanie twarzy - TECHSPRESSO.CAFE
    techspresso.cafe
    5
    0
    "Initials" by "Florian Körner", licensed under "CC0 1.0". / Remix of the original. - Created with dicebear.comInitialsFlorian Körnerhttps://github.com/dicebear/dicebearCY
    Kto inwigiluje Parlament Europejski? - TECHSPRESSO.CAFE
    techspresso.cafe
    2
    0
    "Initials" by "Florian Körner", licensed under "CC0 1.0". / Remix of the original. - Created with dicebear.comInitialsFlorian Körnerhttps://github.com/dicebear/dicebearNE
    Julian Assange przed sądem. Ostatnia próba ucieczki przed ekstradycją do USA
    www.euractiv.pl
    7
    1
    "Initials" by "Florian Körner", licensed under "CC0 1.0". / Remix of the original. - Created with dicebear.comInitialsFlorian Körnerhttps://github.com/dicebear/dicebearCY
    "Głośna nienawiść - ciche wycofanie" - Czy nienawiść w internecie zagraża demokracji?

    W Niemczech w [badaniu](https://kompetenznetzwerk-hass-im-netz.de/lauter-hass-leiser-rueckzug/#%C3%9Cber%20die%20Studie) dot. nienawiści w internecie wzięło udział ponad 3000 użytkowniczek i użytkowników internetu powyżej 16 roku życia. Badanie "Głośna nienawiść - ciche wycofanie" miało miejsce w 2023 roku i zostało przeprowadzone przez organizacje zajmujące się mową nienawiści, przy poparciu państwowych instytucji. Ankietowani odpowiadali na pytania ogólne i szczegółowe, dotyczące zarówno obserwacji zjawisk związanych z nienawiścią, jak i osobistych doświadczeń. Pozornie mogłoby się wydawać, że w tytule analizy jest błąd - ale to tylko pozory. "Nienawiść w internecie" nie ogranicza się bowiem do tego, co nazywamy "mową nienawiści" - to także rasistowskie memy, upublicznianie prywatnych informacji czy inne formy cyberprzemocy (s. 16-19). [Wyniki](https://kompetenznetzwerk-hass-im-netz.de/lauter-hass-leiser-rueckzug/) przedsięwzięcia mocno niepokoją. 89% ankietowanych uznało, że zjawisko nienawiści w internecie przybrało na sile. Internetowa nienawiść może dotknąć wszystkich - ale nie wszystkich w tym samym stopniu. Pewne grupy są na nią narażone bardziej od innych. W pytaniach o własne spostrzeżenia internauci i internautki wskazali, że najczęściej widzieli w internecie nienawistne ataki skierowane przeciwko politykom i polityczkom, uchodźcom i uchodźczyniom oraz aktywistom i aktywistkom. Nienawiść wobec kobiet dostrzega 35% badanych - co niepokoi zważywszy na to, że kobiety są jedną z grup najbardziej nią zagrożonych. (s. 33-35). Jeśli jednak chodzi o ocenę własnych doświadczeń - odpowiedzi badanych pokazują coś innego. Osoby najbardziej narażone na doświadczenia nienawiści to młode kobiety, mężczyźni o widocznym migracyjnym pochodzeniu oraz ludzie o orientacji homo- i biseksualnej. (s 36-37) Prawie co druga (49%) osoba została w internecie obrażona, co czwartej grożono przemocą fizyczną, co piątej naruszono prywatność poprzez upublicznienie osobistych informacji (np. adresu zamieszkania). 25% ankietowanych doświadczyło zniewag o charakterze seksualnym, 13% grożono na tym tle przemocą fizyczną (np. gwałtem), a 11% doświadczyło rozpowszechniania ich intymnych zdjęć i filmów. 42% dziewcząt i młodych kobiet otrzymało niechciane materiały o charakterze erotycznym, np. zdjęcia genitaliów (s 41). Innymi słowy - kobiety są jedną z grup najbardziej narażonych na cyberprzemoc, a jednocześnie rzadko się ten problem dostrzega. Uderzająca jest rozbieżność pomiędzy odpowiedziami na pytania ogólne i szczegółowe, między oceną zjawisk dostrzeganych - i tych doświadczanych. Może ona wynikać z tego, że zniewagi i obelgi stosowane w internecie spowszedniały do tego stopnia, że nie są kategoryzowane przez respondentów jako internetowa nienawiść. Zostały w ich umysłach znormalizowane. I dotyczy to zwłaszcza młodych ludzi. A jednocześnie w reakcji na internetową nienawiść użytkownicy i użytkownicy rezygnują z udziału w internetowych dyskusjach czy debatach, opuszczają platformy, zgłaszają szkodliwe treści, odpowiadają na nie, blokują innych użytkowników - ale też sami milkną. Jak zauważają autorzy i autorki raportu - nienawiść jest głośna, wycofywanie się z internetowego życia publicznego - ciche. Ludzie rezygnują z publicznego wypowiadania się w internecie i zmieniają ustawienia profili z publicznych na prywatne. 24 procent wszystkich respondentów i respondentek stwierdziło, że nie używa już swojego profilu w związku z nienawiścią w sieci, a wśród osób nią bezpośrednio dotkniętych przyznało się do tego już 46%. Kolejno 21% ankietowanych i 44% osób, które doświadczyły nienawiści ograniczyło wypowiadanie się na platformach internetowych. Osoby o poglądach centrowych oraz takie, które rzadziej doświadczyły ataków na własną osobę, zdecydowanie rzadziej reagują na nienawistne treści. Uwzględniając, że dyskryminacja w internecie nie dotyka wszystkich w jednakowym stopniu - z internetowego życia publicznego wycofują się przede wszystkich osoby dyskryminowane i marginalizowane. (s 44-46). Opinie w internecie obawia się wyrażać 62% kobiet - w porównaniu do 51% mężczyzn, ze strachu przed nienawiścią rzadziej wypowiadają się też osoby młode czy te o widocznym pochodzeniu migracyjnym (tu 67% vs 60%). Osoby homo- i biseksualne angażują się wprawdzie w dyskusje online częściej, ale swoje wypowiedzi formułują ostrożniej (s. 55). Ofiary nienawiści rozpowszechnionej w portalach internetowych zgłaszają wycofanie społeczne, problemy z samooceną, poczucie bezsilności, dolegliwości nie tylko natury psychicznej, ale też fizycznej. 3/4 badanych martwi się, że przez obecne w sieci zachowania nacechowane nienawiścią także przemoc poza światem cyfrowym przybiera na sile, a jeszcze więcej (82%) zgadza się ze stwierdzeniem, że wskutek takich działań zagrożona jest różnorodność w internecie.(s 52-53) Określa się to mianem "efektu uciszania" - w internetowym dyskursie politycznym brakuje głosów wycofanych osób, które boją się zabierać głos, a w efekcie w dyskusjach dominują skrajne opinie. I to one kształtują opinie polityczne w społeczeństwie - bo w dobie cyfryzacji media społecznościowe są głównym źródłem czerpania informacji. Takie upośledzenie procesu opiniotwórczego jest szczególnie niebezpieczne podczas wyborów, co - jak podkreślają autorzy i autorki raportu - uwzględniając, że w tym roku czekają nas wybory na różnych szczeblach, niepokoi wyjątkowo. Zwracają także uwagę, że agresywny i nienawistny poziom publikowanych treści widać zwłaszcza u przedstawicieli skrajne prawicy, którzy "próbują przesunąć dyskurs jeszcze bardziej na prawo" - i że "prawdopodobnie będzie to również charakteryzować nadchodzące kampanie wyborcze."(s 57). A czy są jakieś plusy przedstawionego raportu? Owszem, są. Ankietowani wiedzą, że jest źle - ale wiedzą także, w jaki sposób powinno się przeciwdziałać sytuacji. Analiza wskazuje, że zarówno w obszarze polityki, jak i edukacji brakuje działań mających na celu walkę z nienawiścią w internecie. (s 58). 88% badanych dostrzega potrzebę zwiększenia świadomości policji i sądownictwa w omawianych kwestiach, 87% domaga się konsekwentnego przestrzegania prawa - także w sieci, 86% domaga się łatwej i nieobciążonej ryzykiem finansowym możliwości zgłaszania nadużyć, również 86% chce, aby operatorzy portali internetowych wzięli większą odpowiedzialność za treści rozpowszechniane na ich stronach (s 59). 85 procent opowiada się za dalszym szkoleniem dla nauczycieli w omawianym temacie, a 84% chciałoby, aby ten był obecny w szkolnych programach (s. 61). Innymi słowy: badane osoby są świadome problemu i tego jak z nim walczyć - pozostaje kwestia woli politycznej po stronie rządzących. Autorzy i autorki raportu zwracają także uwagę na konieczność działań nie tylko w obszarze edukacji i polityki, ale także zaangażowania się społeczeństwa obywatelskiego i działań po stronach samych serwisów społecznościowych, gdyż nienawiść w internecie zagraża publicznemu dyskursowi. Źródła: https://netzpolitik.org/2024/doxing-dickpics-drohungen-so-verbreitet-ist-hass-im-netz/ https://kompetenznetzwerk-hass-im-netz.de/ https://kompetenznetzwerk-hass-im-netz.de/wp-content/uploads/2024/02/Kurzinformation-Studie_Lauter-Hass-leiser-Rueckzug.pdf

    8
    0
    "Initials" by "Florian Körner", licensed under "CC0 1.0". / Remix of the original. - Created with dicebear.comInitialsFlorian Körnerhttps://github.com/dicebear/dicebearCY
    Prasówka 2-09.02.2024
    https://writefreely.pl/didleth/h1prasowka-2-09-02-2024-h1
    3
    0
    Kontrowersje wokół Rady ds. sztucznej inteligencji. Gramatyka: „Nie reprezentuje żadnego biznesu”
  • didleth didleth Now 100%

    jakby co to Magda Bigaj jest w ICO (instytut cyfrowego obywatelstwa) i tam jest do niej e-mail, możesz dopytać. Nie wiem, jakie ma do tego podejście - zauważyłam, że ludzie różnie do tego podchodzą (w fedi także).

    1
  • Kontrowersje wokół Rady ds. sztucznej inteligencji. Gramatyka: „Nie reprezentuje żadnego biznesu”
  • didleth didleth Now 100%

    fajnie to podsumowała (niestety na fb - i jakby ktoś chciał znowu jakieś przeklejki robić to niech się jej najpierw o zgodę zapyta) Magdalena Bigaj bazując na artykule Anny Wittenberg: https://www.facebook.com/magda.bigaj/posts/pfbid0yFWqKapjGr9j4f7PfWqVjYySPWfj2kC6EV6HRNcXb21iUvza1nwdD1qveqrwek5el

    2
  • "Initials" by "Florian Körner", licensed under "CC0 1.0". / Remix of the original. - Created with dicebear.comInitialsFlorian Körnerhttps://github.com/dicebear/dicebearCY
    Państwa UE głosują za AI Act
    writefreely.pl
    5
    0
    "Initials" by "Florian Körner", licensed under "CC0 1.0". / Remix of the original. - Created with dicebear.comInitialsFlorian Körnerhttps://github.com/dicebear/dicebearCY
    Prasówka 26.01-2.02.2024 - prywatność i technologie
    https://writefreely.pl/didleth/h2panstwo-prawo-regulacje-inwigilacja-i-ochrona-danych-polska-i-reszta
    2
    0
    Zuckerberg przeprasza rodziny ofiar Mety, ale nie zapłaci odszkodowania - TECHSPRESSO.CAFE
  • didleth didleth Now 100%

    no nie. Po pierwsze przeciętny rodzic nie ma pojęcia, jak działają algorytmy uzależniające socialmediów - rodzice wyrastali w innych czasach. Przekładając to na inną bańkę: to trochę jakby w butelkach od soczków bobofrut nagle zacząć sprzedawać wódkę, jednocześnie wciąż reklamując je jako coś zdrowego.

    Po drugie: ani rodzic, ani dziecko nie ma wpływu na to, co mu wyświetlają algorytmy, a Meta ma. To korporacje bombardują użytkowników szkodliwymi treściami, nie rodzice.

    Po trzecie: jak sobie taką kontrolę wyobrażasz? Rodzice rezygnują ze wszystkiego aby pilnować, co im dzieciom wyświetla się w telefonie - a kto wtedy będzie pracować i zarabiać na życie? Przy trójce dzieci, jeśli jeden rodzic będzie się gapić w telefon jednego dziecka, drugi - w drugiego dziecka - to i tak trzecie pozostanie niepilnowane, a dzieciaki będą mieć poczucie wiecznej kontroli i braku prywatności. Poza tym rodzic i tak będzie tylko jeden, a szkodliwych treści w internecie - wiele. Edukacja w kwestii higieny cyfrowej jest ważna - ale jak w Polsce NASK z Ministerstwem Cyfryzacji chcą to robić rękami BigTechów, to sorry...To jakby edukację alkoholową warunkować od wypicia paru głębszych, zanim kogoś w ogóle wpuścisz na warsztaty, o szkodliwości tytoniu uczyć zmuszając do wypalenia papierosów itp

    3
  • "Initials" by "Florian Körner", licensed under "CC0 1.0". / Remix of the original. - Created with dicebear.comInitialsFlorian Körnerhttps://github.com/dicebear/dicebearCY
    Prasówka 19-26.01.2024
    https://writefreely.pl/didleth/h1prasowka-19-26-01-2024-h1
    2
    0
    "Initials" by "Florian Körner", licensed under "CC0 1.0". / Remix of the original. - Created with dicebear.comInitialsFlorian Körnerhttps://github.com/dicebear/dicebearVA
    Dzieci z DPS-u na kolanach szorują podłogę kościoła, a zakonnica pilnuje
    www.tokfm.pl
    3
    0
    "Initials" by "Florian Körner", licensed under "CC0 1.0". / Remix of the original. - Created with dicebear.comInitialsFlorian Körnerhttps://github.com/dicebear/dicebearVA
    Fundacja WoR: co dalej z religią w szkołach? (z ich fb)
    www.facebook.com
    5
    0
    "Initials" by "Florian Körner", licensed under "CC0 1.0". / Remix of the original. - Created with dicebear.comInitialsFlorian Körnerhttps://github.com/dicebear/dicebearCY
    Czy AI Act dopuści niekontrolowane użycie rozpoznawania twarzy przez służby? - TECHSPRESSO.CAFE
    techspresso.cafe
    8
    0
    "Initials" by "Florian Körner", licensed under "CC0 1.0". / Remix of the original. - Created with dicebear.comInitialsFlorian Körnerhttps://github.com/dicebear/dicebearVA
    Pismo interwencyjne do Rektora-Komendanta WAT w sprawie obowiązkowego udziału studentów-żołnierzy w mszy katolickiej z okazji Dnia Podchorążego - Fundacja Wolność od Religii
    wolnoscodreligii.pl
    5
    0
    "Initials" by "Florian Körner", licensed under "CC0 1.0". / Remix of the original. - Created with dicebear.comInitialsFlorian Körnerhttps://github.com/dicebear/dicebearCY
    Zwierciadło Świata (4): co nas czeka w mediach w 2024 roku? - TECHSPRESSO.CAFE
    techspresso.cafe
    2
    0
    "Initials" by "Florian Körner", licensed under "CC0 1.0". / Remix of the original. - Created with dicebear.comInitialsFlorian Körnerhttps://github.com/dicebear/dicebearWI
    Jump
    Zamach stanu i podżeganie żołnierzy do nieposłuszeństwa. ABW ściga antysystemowców [chodzi o antyszczepionkowców]
  • didleth didleth Now 100%

    jeśli byłaby zgoda sądu - sprawa wyglądałaby inaczej, ale z tekstu wynika, że żadnej zgody sądu nie było. Służby bawią się podsłuchami bez żadnego sądowego trybu. Sąd z definicji jest bardziej nastawiony na praworządność, więc pewnie dałby coś w stylu "weźcie tylko te materiały które dotyczą sprawy". Zasada proporcjonalności. Służby - wręcz przeciwnie, są z definicji nastawione na nękanie i traktowanie wszystkich jak przestępców i fakt, że zabrali zdjęcia dzieciaków, bo w oczach takiego prokuratora czy pana z abw dzieciak jest z automatu proputinowskim szpiegiem świadczy raczej o tym, że to właśnie odautorska akcja służb i że sąd nie miał z tym nic wspólnego...A że sprawa ciągnie się od 2021 roku - to spokojnie można było zgodę sądu załatwić. Przy zgodzie sądu służby dostałyby dostęp tylko do akt powiązanych ze sprawą. A tutaj mają dostęp do wszystkich - jeśli przykładowo radczyni prowadziła sprawę rodzinną jakiejś żony pana z ABW, cywilną - bo sąsiad prokuratora miał z nim jakiś problem, czy zwykłą sprawę aktywistyczną (chociażby o protesty kobiet - jak ktoś szuka adwokata to zwykle sprawdza, czy jest dobry i tani, a nie, jakie ma poglądy) - to teraz służby mają dostęp do wszystkiego.

    A swoją drogą - to jakaś plaga wśród służb z tym dopominaniem się dostępu do zdjęć dzieci. I mam nadzieję, że jakieś instytucje zajmujące się prawami dziecka prędzej czy później to uregulują.

    1
  • "Initials" by "Florian Körner", licensed under "CC0 1.0". / Remix of the original. - Created with dicebear.comInitialsFlorian Körnerhttps://github.com/dicebear/dicebearWI
    Jump
    Zamach stanu i podżeganie żołnierzy do nieposłuszeństwa. ABW ściga antysystemowców [chodzi o antyszczepionkowców]
  • didleth didleth Now 100%

    fanką antyszczepionkowców nie jestem, poza tym wiadomo tyle, co w tekście, więc niewiele, ale...radczyni prawna, dziennikarz...to chyba podlega jakimś dodatkowym obostrzeniom? nie powinien o tym decydować sąd, a nie jeden pan z ABW z drugim panem z prokuratury? Za jednej ekipy były naloty na lekarzy, bo a nóż któraś z pacjentek zrobiła aborcję. Za kolejnej - naloty na prawników czy dziennikarzy bez zgody sądu (a przynajmniej tak wynika z tekstu) - więc siłą rzeczy ABW dostaje też dane niepowiązane ze sprawą. Nie wygląda to zbyt demokratycznie...

    1
  • "Initials" by "Florian Körner", licensed under "CC0 1.0". / Remix of the original. - Created with dicebear.comInitialsFlorian Körnerhttps://github.com/dicebear/dicebearCY
    Prasówka 5-12.01.2024
    https://writefreely.pl/didleth/h1prasowka-5-12-01-2024-h1
    4
    0
    Nowy atak na ChatGPT ujawnił znaczne ilości jego 'materiału treningowego'; treść kradziona z Wikipedii, prywatnych stron i losowych komentarzy
  • didleth didleth Now 100%

    to ciągle za mało żeby to nazwać inteligencją

    "to ciągle za mało żeby to nazwać inteligencją" - w "sztucznej inteligencji" nie chodzi o to, czy jest "inteligentna". A to, co AI potrafi, przysparza masy problemów już w chwili obecnej

    1
  • Nowy atak na ChatGPT ujawnił znaczne ilości jego 'materiału treningowego'; treść kradziona z Wikipedii, prywatnych stron i losowych komentarzy
  • didleth didleth Now 100%

    Jak najbardziej - prawo do własności i zarobków to prawo do godności. Można dyskutować nad granicami, prawami pracowniczymi itp. - ale zdecydowanie prędzej dogadam się z "kapitalistą", który żyje z wynajmu pokoi niż z kimś, kto będzie domagał się "równania w dół" i odebrania ludziom ich własności w imię "skoro ja gnieżdżę się w akademiku w 3osobowym pokoju, to inni nie powinni mieć prawa do własnego mieszkania". Dla mnie drobni twórcy są na początku kolejki - o korporacje się nie martwię, one sobie zawsze poradzą. A freelancerzy już niekoniecznie. Zwłaszcza, że za wrogów uważa ich najwyraźniej także część tzw. "lewicy"...

    1
  • Nowy atak na ChatGPT ujawnił znaczne ilości jego 'materiału treningowego'; treść kradziona z Wikipedii, prywatnych stron i losowych komentarzy
  • didleth didleth Now 100%

    nie liczyłabym na to, że to zajmie "wiele lat". Już teraz nieraz ciężko odróżnić, co napisał człowiek, a co sztuczna inteligencja. W Porto Allegro rada miasta przepchnęła uchwałę wygenerowaną przez ChatBota, także ten...

    A odnośnie "nowego rodzaju licencji" - przydałaby się.

    1
  • Nowy atak na ChatGPT ujawnił znaczne ilości jego 'materiału treningowego'; treść kradziona z Wikipedii, prywatnych stron i losowych komentarzy
  • didleth didleth Now 100%

    Bo żyjemy "tu i teraz", twórcy i twórczynie wykonują swoją pracę "tu i teraz" i muszą się z niej utrzymać "tu i teraz". Niezależnie od teoretycznych rozważań losowych osób, takich jak Ty czy ja, odnośnie tego, co jest "lewicowe", a co "kapitalistyczne". To "tu i teraz" decyduję o tym, czy przerzucę grafikę lub tekst z facebooka na szmer bez zgody właściciela/ki profilu. To tu i teraz decyduję, czy informując o czymś podam źródło informacji - co też świadczy o szacunku do autora/ki. To tu i teraz decyduję, czy kupię torebkę za 200 zł od rękodzielnika/czki, czy "taką samą w chińskim sklepie za 10 zł!!" - jak zachęcają niektórzy, czy nie kupię w ogóle uznając, że skoro nie stać mnie na tą za 200 zł, to bez tej za 10 zł też się obędę.

    A kwestie pracownicze w organizacjach to osobny problem, ale przede wszystkim: wielu twórców i twórczyń to silne indywidualności i niekoniecznie dobrze czułyby się w strukturze organizacji. Organizacje powinny istnieć jako jedna z form, ale nie jako jedyna. Założenie, że potrzeba od razu 5 osób (taki był ostatnio wymóg przy spółdzielniach) udupiłoby wiele wartościowych projektów już na starcie. Twórcy i twórczynie już teraz mają dość ciężko, bez konieczności obowiązkowego szukania jakiejś organizacji

    1
  • Nowy atak na ChatGPT ujawnił znaczne ilości jego 'materiału treningowego'; treść kradziona z Wikipedii, prywatnych stron i losowych komentarzy
  • didleth didleth Now 100%

    dla ciebie podstawową funkcją jest wyzysk, dla twórcy czy twórczyni - ochrona jej pracy. Czyli właśnie tego wzoru swetra czy innego dzieła. To, że ciężko im się z twórczości utrzymać (czasami się da - weź chociażby Miłosza Szymańskiego z Za Rubieżą, który żyje tylko z tego) jest argumentem za tym, by bardziej ich pracę chronić a nie, by odbierać im prawo do, i tak niewielkich, zysków z niej. A co do modelu wolnego oprogramowania - sorry, działałam w indymediach, ale wolontariat to wolontariat, a praca zarobkowa to praca zarobkowa. Byli tacy jedni, którzy notorycznie kradli nasze teksty i to mega wkurwiało, mimo, iż dla nas to był "tylko" wolontariat i to, czy opłacimy z tego czynsz lub będziemy mieli na leki dla dziecka nie było od tego w żaden sposób zależne. A co dopiero ma powiedzieć zawodowy dziennikarz, podcaster czy grafik, który włożył w swoje dzieła lata pracy, trudu i środków i nagle miałby stracić źródło utrzymania, bo ktoś uznał, że to wyzyskiwacz i że teraz ma sobie, wraz z rodziną, radośnie jeść tynk ze ścian...

    1
  • Nowy atak na ChatGPT ujawnił znaczne ilości jego 'materiału treningowego'; treść kradziona z Wikipedii, prywatnych stron i losowych komentarzy
  • didleth didleth Now 100%

    Ad "Tylko że własność intelektualna nie została i nigdy nie służyła “małym twórcom”. - to, że często nie szanują ich pracy - niektórzy z braku świadomości (sama czasem teksty bez zgody na szmer przerzucałam, bo nie wiedziałam, że nie można), a niektórzy z premedytacji - bo dla nich ta cała rzesza ludzi to właśnie "tylko mali twórcy" niewarci ochrony, nie oznacza, że tak powinno być. I odbieranie im prawa do zarobku w imię "nie możesz opracować własnego wzoru chusty" tudzież "pracowałaś 3 lata nad ksiażką, teraz nic z tego nie masz a książka jest publiczna, bo nie jesteś Disnayem, a niektórzy lubią Kropotkina" w żaden sposób nie sprawi, że takie postępowanie stanie się etyczne. Można dyskutować na temat tego, jak powinno wyglądać prawo autorskie, co w jego granicach powinno być, a co nie powinno być legalne, jakie dodatkowe prawa powinny chronić twórców i twórczynie itp. - ale sama koncepcja ochrony ich twórczości zdecydowanie jest ok i nie jest "do zaorania", wręcz przeciwnie. Tu nie USA - opracujesz sobie wzór swetra, to masz prawa autorskie do wzoru tego swetra, bez żadnych dodatkowych landlordów czy patentów. I masz prawo na nim zarabiać. Ktoś inny może sobie wydziergać podobny sweter na własne potrzeby, ale jak chce zarabiać na twoim - powinien uzyskać twoją zgodę lub wymyślić inny wzór. Proste. Kiedyś czytałam wywiad dot. tatuaży - ktoś się twórczyni wzoru wycinanki zapytał, czy może sobie wydziarać jej wycinankę. I to było jak najbardziej ok. Już abstrahując od praw autorskich (bo może w ramach dozwolonego użytku by przeszło...) - w ten sposób po prostu okazuje się ludziom szacunek.

    Ad "Oraz o to jak piractwo nie zabija sztuki" - to dużo bardziej skomplikowane, dochodzi kwestia modelu biznesowego, gigantów typu Empik, zmiany nawyków konsumenckich (ludzie nieraz wolą durny filmik z tik toka niż dobrą książkę) itp. A z drugiej strony twórca na tym traci. Sama np. pożyczam papierowe książki - bo wiem że albo do mnie wrócą, albo zostaną "na wieczne nieoddanie" u pożyczającego, ale boję się pożyczać e-booki. Bo nigdy nie wiem, co pożyczający z tym zrobi.

    "Fakt że sztukę można robić tylko albo jak się jest bogatym, albo jak się ma dobrego sponsora, albo po zapieprzaniu w fabryce, to realia wyzysku także na bazie własności intelektualnej." tyle, że teraz można robić sztukę będąc przeciętniakiem - nie daje to kokosów, ale daje dochód. To odbieranie twórcom i twórczyniom prawa do zarabiania na swojej pracy (i de facto tym samym prawa do jakiejś godności) sprowadzi ich pracę do takiej, którą mogą robić tylko bogaci. Innych dziedzin (bo to często popularyzowanie wiedzy, dziennikarstwo itp.) także to dotyczy.

    I żeby nie było - sama święta nie jestem, nieraz coś przerzucę (mem najczęściej ;p), a w czasach studenckich zachowywałam się jak wszyscy, nieraz mam wątpliwości, czy prawo autorskie nie idzie w jednej kwestii za daleko, w innej - wręcz przeciwnie, ale nie mam wątpliwości co do tego, że powinno być chronione.

    1
  • Nowy atak na ChatGPT ujawnił znaczne ilości jego 'materiału treningowego'; treść kradziona z Wikipedii, prywatnych stron i losowych komentarzy
  • didleth didleth Now 100%

    a koncept własności intelektualnej i tak jest do zaorania z perspektywy wolnościowej i lewicowe

    "a koncept własności intelektualnej i tak jest do zaorania z perspektywy wolnościowej i lewicowe" - nie jest. Lewicowość polega m. in. na ochronie praw pracowniczych - więc stwierdzenie, że osoba wykonująca pracę artystyczną, graficzną, muzyczną, rękodzielniczą, dziennikarską, pisarską, etc. nie ma prawa do swojego zarobku, bo ktoś sobie uznał, że cały dorobek jej pracy jest "dobrem publicznym" podchodzi pod wychwalanie wyzysku. Tutaj kluczowe jest prawo wyboru twórcy czy twórczyni - czy i w jaki sposób chce na swoim dziele zarabiać. A nie oszukujmy się - co innego wrzucić wolontariacko krótki tekst na szmer czy fb, co można zrobić "po godzinach", a co innego poświęcić np. 3 lata życia na solidną książkę. Jeśli ludzie mają to robić (tzn. być na stałe pisarzami i pisarkami, dziennikarzami i dziennikarkami, grafikami i graficzkami itp.) - to muszą być w stanie się z tego utrzymać. Chyba, że oddamy prawo do tworzenia jedynie takim ludziom, którzy żyją np. z bycia akcjonariuszami, wynajmu licznych nieruchomości itp. i w związku z tym mogą zająć się nieodpłatną twórczością w czasie wolnym - ale to znów "lewicowe" nie będzie.

    1
  • Czy ktoś korzystał z projektora Xiaomi Wanbo Mini XS01? Polecacie?
  • didleth didleth Now 100%

    Chyba żadna korpo nie przestrzega praw pracowniczych ani nie szanuje ochrony danych, ale przy Xiaomi dochodzi kwestia powiązań z chińskim reżimem i ryzyko, że dodali jakiś szpiegowski dodatek nieujęty w specyfikacji...

    1
  • "Initials" by "Florian Körner", licensed under "CC0 1.0". / Remix of the original. - Created with dicebear.comInitialsFlorian Körnerhttps://github.com/dicebear/dicebearCY
    Jump
    Prasówka (prywatność, technologie itp.) z ostatniego tygodnia
  • didleth didleth Now 100%

    kiedyś używałam. Ale raz, że szmer się słabo indeksuje, dwa - często pod wrzuconymi tekstami musiałam się z nich tłumaczyć, jakbym to ja była ich autorką. A dlaczego jest tak napisane, a dlaczego z takiego a nie innego serwisu...Co pochłaniało dużo czasu i energii, które można przeznaczyć na coś innego. A tak to jest wszystko w jednym - ale widać, że to "tylko" prasówka, a nie moje osobiste uwielbienie dla cyberdefence24 czy innego spiderweba (ok, można mnie słusznie podejrzewać o osobiste sympatie wobec Panoptykonu, techspresso.cafe czy ICD - tych się wypierać nie zamierzam, wręcz przeciwnie ;p). No i jak coś komuś z tej prasówki szczególnie przypadnie do gustu - to może wrzucić na szmer :)

    1
  • Komisja Europejska ogłasza wycofanie się w z reklam na ex-Twitterze
  • didleth didleth Now 100%

    Nie neguję, że to rzeczywiście w związku z jakością twittera - zauważam po prostu dziwną korelację czasową ze skargą NOYB przeciwko KE dot. mikrotargetowanej reklamy na twitterze dot. kontroli czatu ;)

    2
  • "Initials" by "Florian Körner", licensed under "CC0 1.0". / Remix of the original. - Created with dicebear.comInitialsFlorian Körnerhttps://github.com/dicebear/dicebearCY
    Jump
    Unia nie zgodzi się na podsłuchy. Polska i Węgry wśród przegranych
  • didleth didleth Now 100%

    Ok, niniejszym warto dodać pana Michała Śmiecha, autora powyższego tekstu, do ludzi siejących zamęt i dezinformację. Polska od początku była przeciwko kontroli czatu i zwykle jest wymieniana w jednym rzędzie z Niemcami, Austrią i Szwecją. Owszem, z opcją "żeby rodzice mieli dostęp" - ale to kwestia kontroli rodzicielskiej i konfiguracji urządzenia, a nie masowej inwigilacji na skalę unijną. To żaden "kontrast". "Polska i Węgry wśród przegranych"? Wtf? Przecież są po przeciwnych stronach barykady. Jeśli już, to więcej sensu miałby tytuł "Unia chce podsłuchiwać, Polska się nie zgadza". Czyli odwrotnie, niż w nagłówku

    2
  • Revolut - ma ktoś? Spoko? Warto?
  • didleth didleth Now 100%

    Ja mam, przydatne w przypadku nagłych wyjazdów zagranicznych lub płacenia w zagranicznym sklepie

    2
  • Twitter rok po przejęciu przez Muska to źródło dezinformacji. Czy uchodzi jeszcze mieć tam konto?
  • didleth didleth Now 100%

    Dokładnie o tym mówię. Mam problem nie tyle z tym, że coś/ktoś jest na twitterze, a z tym, że nie ma danego medium w fediwersum. Jeszcze większy z tym, że coś jest tylko na fb czy tt - więc nawet normalnego linka nie można w fedi dać, a wiadomo, że niektórzy z zasady na fb czy twittera nie wejdą (oko.press ma przynajmniej bota w fedi...). I pół biedy jakieś lokalne organizacje - obstawiam, że nie miałabym problemu wyprosić lokalnie, by coś, co ląduje na facebookowych fanpage'ach, lądowało też na szmerze (nie robię tego, bo prozaicznie w mojej gminie chyba nikt poza mną fedi nie używa), ale w przypadku profili ogólnopolskich to jest problem. Odnoszę wrażenie, jakby wielu osobom - od mediów, przez influencerów i influencerki, po organizacje bardziej niż na zasięgach dla siebie zależało na zasięgach dla facebooka czy innego X. I zwyczajnie tego nie rozumiem...

    2
  • Twitter rok po przejęciu przez Muska to źródło dezinformacji. Czy uchodzi jeszcze mieć tam konto?
  • didleth didleth Now 100%

    Świetny tekst, dzięki za niego :-) Ja przyznaję wprost, że używam twittera i to nie ze względu na konta zagraniczne (choć tutaj też można by się paru osób doczepić, vide Thierry Breton czy Max Schrems), a polskie. I to nie prywatne, bo bez tych spokojnie bym się obyła - a chodzi właśnie o dziennikarzy i dziennikarki, polityków i polityczki, organizacje itp. Jeśli chodzi o media - to poza Z3S czy Niebezpiecznikiem żadnych nie kojarzę (szmer, z całym do niego szacunkiem, imo nie bardzo pod portal dziennikarski podchodzi), jeśli już jakieś są - to jako bot. Do tego dochodzi kwestia prawa autorskich (szczerze, to sama się już pogubiłam w tym, co jest legalne, a co nie, ale dotarło do mnie, że nie powinnam przerzucać na szmer tekstów z FEDERY czy proflili dot. patologii szkolnych, bo to łamie prawa autorskie mimo podania źródła...). Czemu oni wszyscy tak bardzo upierają się przy tym, żeby albo ograniczyć się do tt, albo wprawdzie założyć kontro w fedi - ale go nie używać ograniczając się tylko do tt? Nie wiem, podejrzewam, że może dostają jakąś kasę reklam, a że są osobami tam znanymi, to coś im zawsze skapnie? Może znajdują tam darczyńców a my, w fedi, jesteśmy dla nich takim "gorszym sortem", którym nie warto się przejmować, bo nie zapewniamy im sensownego finansowania? A może odwrotnie - wolą nieść ten "kaganek oświaty" do ludzi z twittera uważając twitterowiczów za najsłabszych i najbardziej tego potrzebujących? Nie wiem... Z korpomediami jest trochę jak z wychodzeniem na dymka te 30 lat temu - jak byłeś niepalący i nie chciałeś w to brnąć, to wiele sensownych czy potrzebnych Ci rzeczy Cię omijało. I nie wiem, jak to ugryźć...

    2
  • didleth Now
    832 353

    didleth

    szmer.info